Dr MarekCiesielczyk
Skrytka pocztowa 40,  33-100 Tarnów 1
Tel:+48 601 255849, dr.ciesielczyk@gmail.com
patrz także:
https://www.instagram.com/marekciesielczyk/
https://twitter.com/dr_ciesielczyk
www.oburzeni.pl
www.prawdemowiac.pl
http://www.uczciwosc.org.pl/

 
Kliknij na zdjęcie powyżej, by zobaczyć wywiad telewizyjny z Ciesielczykiem nt. polskiego bieguna korupcji.
Dlaczego warto poprzeć OBURZONYCH - wywiad dra Ciesielczyka dla Radio FAMA:
 
 
 
Dlaczego Polska nie jest państwem demokratycznym, sprawiedliwym, jak rozbić panujący od 20 lat układ władzy, dlaczego Ciesielczyk jest najlepszym kandydatem na Prezydenta Tarnowa (obecny prezydent, podejrzany o korupcję, trafił za kratki) - spotkanie dra Ciesielczyka z mieszkańcami Tarnowa 11 listopada 2013. Kliknij na obrazek powyżej, by wejść na relację filmową z tej prelekcji.
 
Zobacz film z wręczenia dr.Ciesielczykowi jednego z nawyższych odznaczeń państwowych - Krzyża Wolności i Solidarności, którym został uhonorowany na wniosek Prezesa IPN przez Prezydenta Polski za walkę o wolną Polskę w czasach PRL-u - kliknij myszką na zdjęcie powyżej.
 
Dr Ciesielczyk pierwszy pokazał przed kamerami w USA donosy TW BOLKA - patrz film poniżej:
 
 
 
Kliknij myszką na zdjęcie powyżej, a zobaczysz relację filmową TVP Polonia z wykładu dr. Marka Ciesielczyka w Chicago w 2009 roku, w którym wzięło udział ponad 600 osób!
 
Zobacz film z wykładu dr. Marka Ciesielczyka w Los Angeles w lutym 2013 roku, klikając myszką na zdjęcie powyżej.
 
Zobacz relację filmową z wykładu dr. Marka Ciesielczyka w Phoenix, w Arizonie w styczniu 2013 roku, klikając myszką na zdjęcie powyżej.
 
W lutym 2013 dr Marek Ciesielczyk został uhonorowany - obok obecnego premiera Szkocji Alexa Salmonda nagrodą BRAVEHEART (WALECZNE SERCE) „za niezłomną walkę o demokrację, wolność i prawdę" jako redaktor naczelny pisma i portalu PRAWDĘ MÓWIĄC - klikając na zdjęcie powyżej, obejrzysz relację filmową z wręczenia tej nagrody.
 
 
 
Kliknij myszką na zdjęcia poniżej:
 
Kliknij myszką na obrazek poniżej:
 
 
Twórca tarnowskiej "Białorusi Samorządowej" - Przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie Grzegorz Światłowski - kliknij myszką na obrazek oraz na film poniżej
 
 
Prezydent Tarnowa, Ryszard Ś. został aresztowany przez ABW 27 września 2013, podejrzany o korupcję. Kliknij myszką na zdjęcie, by otworzyć artykuł i film na ten temat.
 
Ten bilbord "Prawdę mówiąc został zasłonięty po kilku tygodniach. Kliknij na to zdjęcie, a wejdziesz na film nt. cenzury na ulicach Tarnowa
 
Obradująca 7 października 2013 Rada Miejska w Tarnowie całkowicie się skompromitowała, nie ogłaszając referendum w sprawie odwołania aresztowanego przez ABW i podejrzewanego o korupcję przez prokuraturę prezydenta miasta Ryszarda Ś. Kliknij myszką na zdjęcie wyżej (na którym jest M.Ciesielczyk na sesji), by otworzyć artykuł na ten temat.
 
__________________________
Jak obalić absurdalny, niesprawiedliwy system w Polsce - zdaniem Ciesielczyka i innych uczestników ruchu OBURZONYCH - patrz: film niżej:
Skandaliczne wypowiedzi radnych po sesji 24.10.2013 - po przedłużeniu aresztu prezydenta Tarnowa Ryszarda Ś. - patrz film niżej:
 
Dlaczego nie warto głosować na żadengo z obecnych radnych tarnowskich - przerażająca impotencja Rady Miejskiej po aresztowaniu Prezydenta Tarnowa
Dlaczego nowy ruch, jak go stworzyć i co zmienić w Polsce?
 
Kliknij myszką na obrazek powyżej, by wejść na film przedstawiający prelekcję dra Ciesielczyka 11 listopada 2013 roku
 
Jakie zmiany są konieczne w polskim samorządzie - kliknij tutaj:
http://oburzeni.pl/wybory-samorzadowe/
______________________________________________________________
Jak przekształcić polski biegun korupcji w polski biegun inwestycyjny - wywiad Ciesielczyka dla Tarwizji:
 
 
Co zrobić, by Tarnów był w końcu normalnym miastem - wywiad Marka Ciesielczyka dla Radia Kraków - patrz tutaj:
http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/tarnow/marek-ciesielczyk-przez-20-lat-tarnow-funkcjonowal-jako-miasto-nienormalne/
_____________________________________________________________
Tarnów nie musi być polskim biegunem korupcji - co chce zrobić Ciesielczyk - debata prezydencka - patrz film poniżej:
 
 
 
Jak wyprowadzić Tarnów z obecnego kryzysu ekonomiczno-wizerunkowego - wywiad dr. Ciesielczyka dla Tarnowskiej TV - kliknij tutaj:
http://tarnowska.tv/aktualnosci/czytaj/3996,marek-ciesielczyk-kandydatem-nowej-prawicy-na-prezydenta-tarnowa.html
 
Warto poprzeć OBURZONYCH - wywiad dr. Ciesielczyka dla Radio FAMA:
 
 
_____________________________________________________________
Nie takiego potrzeba prezydenta Tarnowowi, jak Roman Ciepiela czy Jakub Kwaśny:
http://oburzeni.pl/wicemarszalek-obnazony-oburzonych-nowa-prawice/
_____________________________________________________________
14 grudnia 2013 w Warszawie powstało ogólnopolskie stowarzyszenie obywatelskie OBURZENI, które postawiło sobie za cel zdemontowanie panującego w Polsce układu okrągłostołowego. Wiceszefem OBURZONYCH został dr Marek Ciesielczyk z Tarnowa. Kliknij na obrazek poniżej, by wejśc na nową stronę OBURZONYCH: www.oburzeni.pl
 
Poniżej relacja filmowa z zebrania założycielskiego OBURZONYCH w Warszawie 14 grudnia 2013
 
 
Poniżej relacja filmowa ze spotkania zespołu ds. organizacji nowego ruchu OBURZONYCH w Łodzi, 26 października 2013 - z udziałem m.in. dra Marka Ciesielczyka
 
 

 
Nowy ruch - ANTYPARTIA – poza układem

Jako że uważamy, iż w ciągu 20 ostatnich lat Polska była źle rządzonym krajem, a funkcjonujące w tym czasie partie polityczne całkowicie zawiodły, nie realizując nawet małej części swych obietnic przedwyborczych, podejmujemy działania, które mają na celu stworzenie nowego ruchu politycznego (listy wyborczej).

SLD nie miał nigdy nic wspólnego z ideologią socjalistyczną, PO nie była i nie jest partią liberalną, a AWS zawiodła jako rzekomo prawicowy ruch. Różnice między tymi partiami są tego samego typu, jak np. różnice między klubami piłkarskimi. Transfery Sikorskiego z PiS do PO, Millera z SLD do Samoobrony potwierdzają słuszność tej diagnozy.

Wbrew temu, co się lansuje, Polska nie wykorzystała należycie ostatnich 20 lat i rozwija się znacznie wolniej niż porównywalne kraje naszego regionu. Jeden z autorów raportu na temat katastrofalnej sytuacji Polski z prestiżowej firmy „Ernest & Young” pisze: „Pod względem biedy Polska jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Jak tak dalej pójdzie, za 10 lat przegoni nas nawet Bułgaria”. 97% Polaków to ludzie niezamożni lub po prostu biedni. Taka struktura (brak klasy średniej) jest typowa dla państw „trzeciego świata”.

Zapaści ekonomicznej towarzyszy katastrofa w sektorze ochrony zdrowia, nauki i edukacji oraz drogownictwa.  Jeśli chodzi o wykorzystanie technik komputerowych i Internetu, Polska zajmuje dopiero 60 miejsce na świecie, za Rumunią i tuż przed…Egiptem! Zaledwie 6% absolwentów polskich wyższych uczelni potrafi podejmować decyzje! Polska zajmuje przedostatnie miejsce na świecie, jeśli chodzi o stan zdrowia uzębienia dzieci (przed Wietnamem).

Będziemy unikać współpracy z ludźmi, którzy po 1989 roku sprawowali ważne funkcje (tj. byłymi  ministrami, posłami  etc.). Uważamy, iż najwyższy czas, by o losach naszego kraju decydowali ludzie uczciwi i inteligentni.
Być może (?) podejmiemy równocześnie próbę zjednoczenia małych ugrupowań, lecz pod warunkiem, iż ich liderzy nie będą usiłowali zdominować naszego ruchu. Wówczas, po przyprawieniu „gęby” któregoś z nich, nasz ruch byłby skazany na poparcie 0,1 do 2%. Proponujemy tego typu osobom wejście do swego rodzaju „Rady Starszych”, która objęłaby patronatem nasz ruch i służyła radą.

_______________________________________________________ 
Można bez dużych pieniędzy i dostępu do centralnych mediów stworzyć niezależną listę wyborczą, z której do Sejmu może wejść kilkudziesięciu uczciwych i inteligentnych ludzi:
Po roku 1989 żadna z formacji politycznych nie sprawdziła się. W gruncie rzeczy nie ma różnicy między dotychczas funkcjonującymi partiami. Co 4 lata wyborcy pokazują czerwoną kartkę rządzącym partiom, odwracając się plecami od każdej z nich.
Dlatego ma sens podjęcie próby stworzenia nowej, niezależnej listy wyborczej.PO i PSL tracą i będzie w dalszym ciągu tracić poparcie. Nowy ruch społecznych (partia - antypartia?) ma szanse przejąć część ich elektoratu, a także osieroconego elektoratu LPR i Samoobrony.
Uczciwych i kompetentnych ludzi można wprowadzić do Sejmu bez dużych pieniędzy i dostępu do mediów, tworząc listy wyborcze – nie tak jak dotychczas odgórnie (kiedy to pieniądze i dostęp do mediów były potrzebne) – lecz oddolnie, werbując znanych lokalnie ludzi. Na początku w każdym okręgu należy pozyskać 1-3 sprawnych organizacyjnie ludzi, którzy koordynować będą akcję konstruowania list wyborczych.
Należy pozyskać 920 kandydatów, którzy już w przeszłości uzyskali w wyborach samorządowych lub parlamentarnych jako niezależni, (najlepiej jako bezpartyjni) kandydaci (z odległych miejsc na liście) bardzo dobre wyniki, które dowodzą, że są to ludzie cieszący się zaufaniem lokalnych społeczności.
Kandydatów takich można łatwo znaleźć – patrz poniżej:  „jak znaleźć kandydatów”.
Prosimy o propozycje kandydatów w 41 okręgach wyborczych, propozycje modyfikacji programu oraz kolejne propozycje nazwy nowego ruchu .
tel. 601 255 849    e-mail: dr.ciesielczyk@gmail.com

______________________________________________________________
Czy, jak i kiedy można stworzyć alternatywną listę wyborczą do parlamentu?
Wstęp
I.                 Jeśli czytający te słowa liczy na to, że „samo zagrzmi i samo się błyśnie”, że zostanie poproszony o zajęcie pierwszego miejsca na liście jakiejś, mającej pewne wejście do parlamentu, partii, jeśli ktoś jest leniwy i nie chce mu się samemu działać, lecz liczy na to, że inni wykonają za niego „czarną robotę”, może nie czytać dalszej części tego tekstu.
II.             Powstanie alternatywnej listy wyborczej zakłada także ścisłą współpracę istniejących obecnie „kanapowych” partii, mających poparcie poniżej 2%, lecz nie na takich zasadach, że lider partii X będzie się upierał, by nowa formacja nosiła nazwę jego partii (do której jest już przyzwyczajony) – lub by Franek z partii X był pierwszy na liście wyborczej np. w Białymstoku (bo jest kolegą lidera tej partii), lub by współpracujące partie (tak jak to miało miejsce w przeszłości) „podzieliły się” miejscami na listach wyborczych według im tylko znanego klucza.
III.              Tworzymy zupełnie nową formację, z nową nazwą, z kandydatami do rad gmin, powiatów i parlamentu nie z klucza partyjnego, lecz wg klucza autentycznej popularności i zaufania w lokalnych środowiskach. Istniejące partie „kanapowe” dysponują naprawdę niewielką liczbą tzw. nazwisk, które mogłyby przyciągnąć wyborców. Ich rola musi być więc bardziej techniczno-organizacyjna, a nie generująca jakiś monopol decyzyjny, gdyż są po prostu za słabe.
IV.             Kilku liderom obecnych partii „kanapowych” oraz wyrazistym postaciom, o których już dziś wiadomo, że cieszą się dużym poparciem, zaproponować można by (?) swego rodzaju „monopol”, ale wyłącznie na ich terenie. Prawda jest taka, iż grupy te tak naprawdę „dysponują” tylko jednym lub – góra - kilkoma osobami, które są rozpoznawalne i mają szanse na dobry wynik. Partyjki te nie mają najmniejszych szans, nie tylko na stworzenie silnych list w całej Polsce, ale nawet na znalezienie kilku kandydatów, którzy mogliby stać się skutecznymi liderami list w poszczególnych okręgach wyborczych.
V.                    Jeśli któraś z partii lub jej lider, poproszeni przez nas o włączenie się do procesu budowania nowej formacji, będą zachowywali się tak, jak np. uczestnicy rozmów w Magdalence, należy natychmiast zrezygnować ze współpracy i zostawić taką partię lub jej lidera samych, by przez następne 20 lat startowali samodzielnie w wyborach i uzyskiwali 1-2% głosów.
* * * * *
Wcześniej czy później ktoś stworzy alternatywę polityczną (za tydzień, miesiąc czy rok) – choćby z tej prostej przyczyny, że PiS samodzielnie nie będzie mógł rządzić, a jedyny w tej chwili potencjalny koalicjant – PSL – jest (i będzie) za słaby, by stanowić dopełnienie do 50%, a postępująca zachowawczość i buta PO doprowadzi w końcu do podobnego do AWS końca tej formacji.
Ponad 20-procentowy b. elektorat LPR i Samoobrony istnieje. Jedynie jego część głosuje teraz na PiS i to tylko dlatego, że nie ma alternatywy.
Tak więc są podstawy, by twierdzić, że nowy ruch nie tylko powstanie, ale musi powstać – i co więcej – jeśli będzie wystarczająco radykalny może liczyć nawet na 10-20-procentowe poparcie.
Nie będzie on mógł natomiast liczyć na media oraz bogatych sponsorów. Czy więc bez medialnego nagłośnienia i bez „kasy” może pozyskać te – minimum 10 procent wyborców? Tak, jeśli konstrukcja list wyborczych będzie odbywała się w inny niż dotychczas sposób.
Jak bez kasy i mediów stworzyć listy wyborcze, które uzyskają – powiedzmy ok. 1 milion głosów, co gwarantuje wprowadzenie do Sejmu kilkudziesięciu posłów? 920 kandydatów musi być dobranych według zasad autentycznej, lokalnej i co najważniejsze – sprawdzonej już w ostatnich latach popularności.
Dobór kandydatów na listy wyborcze w 41 okręgach musi uwzględniać – oprócz oczywiście kryterium programowego – lokalną popularność. By nie ryzykować werbunku ludzi, którzy osiągną słaby wynik (a nam chodzi o 1 milion głosów), należy proponować start niezależnym, bezpartyjnym osobom, które w ostatnich latach osiągnęły bardzo dobre wyniki – jako: 
a)     niezależni kandydaci do Senatu,
b)  kandydaci do Sejmu, lecz z dalszych miejsc (gdy ktoś startując np. z 8 miejsca, uzyskał dobry wynik, to znaczy, że musi być naprawdę popularny, wyniku nie zawdzięcza pierwszemu miejscu na jakiejś liście partyjnej).
c)  kandydaci na prezydenta miasta, burmistrza, wójta – także ci, którzy przegrali, uzyskując w mieście / gminie np. 20-40% głosów,
d)   kandydaci do Sejmiku ( z dalszych miejsc na liście), do rady powiatu, a nawet do radu dużej gminy (np. miejskiej).
e)   dopiero w dalszej kolejności należy dobierać na listy ludzi nie sprawdzonych w „bojach” wyborczych. 
7.  By dobrze skonstruować listy z 920 kandydatami, należy wyselekcjonować przynajmniej 41 koordynatorów (co najmniej jeden na sejmowy okręg wyborczy), którzy są dobrzy organizacyjnie i mają możliwości pozyskiwania sponsorów choćby w ograniczonej liczbie. Każdy z tych 41 koordynatorów dobierze sobie kilku pomocników (po jednym w każdym powiecie). Jeśli któryś z koordynatorów (lub jego pomocników) nie będzie pracował efektywnie, należy go natychmiast zastąpić kimś innym.
8.  Jest zadaniem możliwym do wykonania taki dobór kandydatów, by każdy z nich średnio uzyskał nieco ponad 1 tysiąc głosów, co dałoby w sumie 1 milion głosów na listę w skali kraju.
9.  Po wprowadzeniu kilkudziesięciu posłów nowa lista może być partnerem koalicyjnym np. dla PiS-u i dyktować warunki, tak jak po 1991 roku robi to np. PSL. Nowy ruch zastąpiłby w tej funkcji PSL z tą tylko różnicą, iż dążyłby naprawdę do realizacji swego programu.
10.  Jaki program wyborczy? Eutanazją i podobnymi problemami zająć się należy wówczas, gdy w Polsce nie będzie już ludzi żyjących w nędzy. Najważniejsze w tym momencie (dla dużej liczby Polaków) trzy bloki programowe: 
a)  zniwelowanie trzecioświatowych dysproporcji w standardzie życia, a więc znaczące zwiększenie dochodów ludzi najbiedniejszych (można podać mnóstwo sposobów, jak uzyskać na to pieniądze, np. likwidacja nikomu niepotrzebnych powiatów, agencji rządowych, ograniczenie liczby urzędników, posłów, likwidacja Senatu, obniżenie emerytur b. funkcjonariuszom PZPR i SB do minimum socjalnego etc),
b) utworzenie naprawdę praworządnego państwa – wybór sędziów i prokuratorów okręgowych i rejonowych przez obywateli w drodze wyborów (jak np. w USA) , wprowadzenie odpowiedzialności dla sędziów za błędne wyroki, wprowadzenie zasady rotacji dla sędziów i prokuratorów. Prezydent RP, premier, ministrowie muszą odpowiadać także przed sądem powszechnym, a nie tylko przed Trybunałem Stanu, który w Polsce jest fikcją, likwidacja zasady przedawnienia w przypadku przestępstw korupcyjnych, wprowadzenie ordynacji większościowej etc.
c)   przeprowadzenie analizy zysków i strat, wynikających z naszego członkostwa w Unii Europejskiej – żądanie zmiany niekorzystnych dla nas zapisów Traktatu Lizbońskiego, ograniczenia roli Unii Europejskiej wyłącznie do wspólnego rynku (bez ograniczania suwerenności państwowej), wyliczenie strat poniesionych w wyniku działań wojennych Niemiec i żądanie (także przed międzynarodowymi instytucjami) adekwatnych odszkodowań wojennych od RFN.
 ____________________________________

 Propozycja głównych punktów programowych – czekamy na kolejne propozycje!
Zmiana prawa, która umożliwi stawianie przed zwykłymi sądami powszechnymi ludzi, sprawujących wysokie funkcje państwowe: prezydenta, premiera, ministrów etc. Teraz można ich (tylko teoretycznie) postawić przed Trybunałem Stanu, który w Polsce jest instytucja wirtualną. Członkowie rządu nie mogą być bezkarni.
Dzisiejsza niezawisłość sędziów oznacza w praktyce ich bezkarność. To musi ulec zmianie. Sędziowie i prokuratorzy powinni być wybierani przez obywateli (jak w USA). Należy wprowadzić zasadę kadencyjności. Po upływie np. 5 lat sędziowie i prokuratorzy powinni być przenoszeni do innego miasta (jak we Francji). Po wydaniu 3 błędnych wyroków w ciągu 1 roku, które zostaną zmienione przez sąd wyższej instancji, sędzia traci prawo wykonywania zawodu.
Trybunał Konstytucyjny, który dziś składa się z b. działaczy partyjnych i ma charakter nadparlamentu, musi być powoływany w inny sposób oraz mieć mniejsze uprawnienia – np. 2/3 Sejmu powinno być w stanie obalić postanowienie Trybunału.
Poszerzyć przedmiotowy zakres skargi konstytucyjnej. Teraz można skarżyć jedynie przepis, na podstawie którego sąd wydaje wyrok. Obywatel powinien natomiast móc skarżyć także samą decyzję sądu. Tak jest np. w RFN, gdzie można skarżyć także akty stosowania prawa.
Wprowadzone musi zostać nowe wynagrodzenie minimalne dla pracowników, będące określonym procentem PKB na osobę (takim samym procentem jak np. w Niemczech). Minimalne wynagrodzenie wynosić będzie wówczas ok. 1.500 zł netto. Wprowadzona powinna zostać minimalna emerytura i renta wg tych samych zasad. Wyniosą wówczas odpowiednio 1.200 i 900 zł. (Skąd pieniądze na podwyższenie minimalnego wynagrodzenia, emerytury i renty? – patrz następny punkt oraz pkt. 13).
Natychmiast zlikwidować powiaty, których „lokalna” istota jest źródłem nepotyzmu i korupcji. Ich funkcje mogą przejąć gminy oraz województwa (oszczędności z tego tytułu to ok. 2 miliardy złotych rocznie). Zlikwidować dwuwładzę w województwie (tzn. urzędy wojewódzkie i wojewodów) – to ok. 0,5 mld zł oszczędności. Zlikwidować wszystkie agencje rządowe, które są „przytułkiem” dla kolesiów partyjnych. Zlikwidować Senat, a Sejm ograniczyć do 200 posłów (to następne kilkaset milionów zł oszczędności). Obniżyć wynagrodzenia wysokich urzędników państwowych (Rosół brał premię równą rocznemu wynagrodzeniu) oraz samorządowych. Zlikwidować część ministerstw (połączyć ministerstwa). Ograniczyć wydatki kancelarii prezydenta i premiera.
Uprościć do maksimum system podatkowy, radykalnie obniżyć podatki (zmniejszenie wpływów do budżetu państwa zrekompensują opisane tu oszczędności oraz wynikające z doświadczenia ożywienie gospodarcze po obniżeniu podatków).
Uzależnić bezpośrednio wysokość podatku od liczby dzieci, wprowadzić korzystniejszy sposób wspólnego rozliczenia podatkowego małżonków. Zlikwidować zmowę „mafii wydawniczej”, ministerstwa edukacji i szkół (nauczycieli), która prowadzi do znacznego zawyżania cen podręczników szkolnych.
Natychmiast zlikwidować Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad i wesprzeć mechanizmy rynkowe, które doprowadzą do faktycznej i szybkiej budowy sieci autostrad w Polsce. 
Wprowadzić szczegółową (wyrywkową) kontrolę przetargów oraz konkursów na różne stanowiska rządowe i samorządowe.
Znieść przedawnienie za przestępstwa korupcyjne. Znieść immunitet parlamentarny.
Wprowadzić ordynację większościową zamiast tzw. proporcjonalnej – co doprowadzi do autentycznych wyborów parlamentarnych. Znieść całkowicie ograniczenia progowe ważności refendów – zarówno ogólnokrajowych jak i lokalnych – dziś refendum jest fikcją (paradoksem jest, że próg ważności nie obowiązuje jedynie w najważniejszym, bo konstytucyjnym, referendum) .
Obniżyć emerytury / renty do minimum socjalnego wszystkim wysokim funkcjonariuszom PZPR (od sekretarza komitetu powiatowego w górę) oraz wszystkim byłym funkcjonariuszom UB i SB. Postawić przed prawdziwym sądem b. członków KC i Biura Politycznego PZPR jako członków kierownictwa przestępczej organizacji.
Wytoczyć przed międzynarodowymi trybunałami proces państwu niemieckiemu i żądać faktycznych odszkodowań wojennych za: wymordowanie Polaków, zniszczenia wojenne, przymusową pracę Polaków na rzecz hitlerowskich Niemiec (skoro Niemcy także dzisiaj kolaborują z Rosją, co zagraża interesom Polski (np. rura bałtycka).
Zażądać od Unii Europejskiej renegocjacji Traktatu Lizbońskiego, natychmiastowych sankcji gospodarczych wobec reżymu białoruskiego do momentu zaprzestania prześladowań Polaków na Białorusi, a także zrównania dopłat dla polskich rolników z dopłatami dla rolników „starej Unii”. Przeanalizować ekonomiczne korzyści oraz straty dla Polski wynikające z przynależności do Unii Europejskiej. W przypadku niekorzystnego dla nas bilansu zażądać od Unii Europejskiej dodatkowych funduszy na rozwój infrastruktury, w przeciwnym wypadku przystąpić do procesu wystąpienia Polski z Unii.
Zażądać od USA natychmiastowego zniesienia wiz oraz realizacji zobowiązań wynikających z tzw. offsetu. W przypadku odmowy – natychmiast wycofać żołnierzy polskich z Afganistanu.
______________________________________________________________ 
Nowa partia a miejsce na liście wyborczej
Nawiązując do poprzedniego rozdziału na temat możliwości funkcjonowania nowego ruchu, który byłby alternatywą do już istniejących partii, należy odpowiedzieć na stawiane czasem na spotkaniach inicjatorów tego ruchu pytanie, czy znajdziemy ludzi, którzy chcieliby startować z naszych list z dalszych miejsc?
Model tworzenia list wyborczych tutaj zaproponowany zakłada, że nowa grupa nie dysponuje potężną kasą, jest także (przynajmniej na początku) ignorowana przez media centralne.
Selekcjonując starannie 920 kandydatów na taką nową, alternatywną listę spośród osób, które w ostatnich latach jako kandydaci niezależni lub na listach partyjnych, ale z dalszych miejsc, zdobyli dobre wyniki, moglibyśmy liczyć na ok. 900 tysięcy głosów. Taki znany lokalnie kandydat mógłby zdobyć średnio ok. 1.000 głosów.
Pojawia się jednak (chyba odwieczna) wątpliwość - jak tworzyć listy z tych znanych lokalnie kandydatów, skoro każdy chciałby przecież być na pierwszym miejscu?
Po pierwsze - jeśli nasz nowy ruch powstaje oddolnie, nie ma lidera, z którym (jak z niedźwiedziem) fotografują się kandydaci, pozycja na liście nie jest tak ważna jak np. w przypadku PiS czy PO.
Po drugie każdy z kandydatów (także na niższych miejscach) musi mieć gwarancję, że gdy uzyska przyzwoity wynik i jest oczywiście  kompetentny (a o takich wyłącznie będziemy zabiegać), będzie naszym kandydatem na różnego rodzaju stanowiska, jeśli nasz ruch zastąpi PSL (jako "języczek u wagi"). Musimy udowodnić, że nie będziemy "robili w konia" (tak jak się to teraz często zdarza) swych kandydatów, którzy udowodnią, że cieszą się dużym zaufaniem w swym regionie, a nie wejdą do parlamentu.
Poza tym, jeśli ktoś z naszych potencjalnych kandydatów postawi warunek, że albo pierwsze miejsce , albo nie będzie startował, wówczas mu się podziękuje. Nie będą interesować nas karierowicze. O kolejności na liście będą decydować w pierwszej kolejności dotychczasowe wyniki kandydatów. Jeśli ktoś będzie startował po raz pierwszy, musi zadowolić się dalszym miejscem. Jeśli uzyska dobry wynik, gwarantować mu to będzie lepsze miejsce w następnych wyborach. Można zastanowić się, czy w niektórych przypadkach nie promować na pierwszych miejscach młodych, inteligentnych ludzi.
Można także przyjąć porządek alfabetyczny na listach wyborczych.
A co z 41 koordynatorami naszej akcji w poszczególnych okręgach wyborczych, którzy odpowiedzialni będą za werbowanie uczciwych, inteligentnych kandydatów, których dotychczasowe wyniki wyborcze wskazują na popularność w danym okręgu? Ci koordynatorzy nie zawsze będą dobrymi kandydatami do Sejmu. Jeśli nasza lista wypadnie dobrze w danym okręgu, koordynator będzie miał zagwarantowane stanowisko dyrektora biura poselskiego, jeśli oczywiście będzie tego sam chciał.
Stworzenie nowego ruchu, który wprowadzi do Sejmu 30-40 posłów wcale nie jest takie trudne, jak się wielu ludziom wydaje. Nie należy oglądać się na "starych wyjadaczy politycznych", którzy kombinują , jak się "załapać" na jakąś listę, która ma szanse wprowadzić do parlamentu wielu ludzi.  Ci wypaleni niech się układają z PO, SLD czy PSL. Chodzi o to, by stworzyć coś nowego.
Jeśli ktoś inteligentnie zaproponuje nową jakość, ludzie to poprą, nawet jeśli ta nowa lista wyborcza nie będzie miała kasy i mediów za sobą.

______________________________________________________________
Jak szukać kandydatów na listy wyborcze nowego ruchu?
Jak pozyskać ludzi, którzy byliby:
1. wystarczjąco popularni, by zrobić dobry wynik,
2. wystarczajaco uczciwi, by nie zachowywać się w Sejmie jak ci, którzy tam są po 1989 roku
3. wystarczająco inteligentni, by odróżniać się od Beger czy Błochowiak.
Jak szukać kandydatów na listy wyborcze nowego ruchu?
Kandydaci muszą gwarantować dobry wynik. Nowy ruch polityczny bez dużych pieniędzy i dostępu do mediów nie może sobie pozwolić na ryzyko wystawienia na listach wyborczych ludzi, którzy nie uzyskają dobrych wyników.
Dlatego należy szukać ludzi wśród tych, którzy już udowodnili, że są popularni – czytaj już w przeszłości uzyskali dobre wyniki wyborcze w ostatnich latach w wyborach parlamentarnych oraz samorządowych. 
Ponieważ liczba powiatów w 41 okręgach wyborczych (patrz lista tych okręgów poniżej) jest zazwyczaj ponad dwa razy mniejsza niż liczba możliwych kandydatów do Sejmu w tym okręgu, należy tak kompletować nasze listy, by z każdego powiatu było co najmniej dwóch kandydatów.
Z większych miast musi być odpowiednio więcej kandydatów. Musimy w każdej części okręgu wyborczego mieć na naszych listach popularnych kandydatów.
Jakich ludzi szukać:
1. Faktycznie niezależnych (nie takich np. jak Cimoszewicz!), bezpartyjnych kandydatów do Senatu , którzy w całym okręgu wyborczym uzyskali co najmniej 10% głosów.Taki wynik świadczy o tym, że sam kandydat jest popularny (mimo, że nie startował pod szyldem partyjnym).

2. Kandydatów do Sejmu z list partyjnych, którzy uzyskali dobry wynik (tzn. co najmniej kilka tysięcy głosów), startując z niższych pozycji na liście wyborczej. Z miejsca pierwszego czy drugiego z listy popularnej partii uzyskuje się dobry wynik najczęściej ze względu na tę partię, a nie ze względu na nazwisko kandydata.

3. Kandydatów do sejmików wojewódzkich z list partyjnych (choć nie tylko – jako że były także przypadki list niepartyjnych), którzy uzyskali bardzo dobre wyniki – co najmniej kilka tysięcy głosów, ale z niższych pozycji na liście wyborczej. Pierwsze miejsce na liście popularnej partii automatycznie gwarantuje dobry wynik, a nam chodzi o kandydatów, na których ludzie głosują ze względu na nich samych, a nie ze względu na sztandar partyjny, pod którym startują.

4. Kandydatów niezależnych na prezydentów, burmistrzów miast, wójtów gmin, którzy albo wygrali wybory bezpośrednie, albo (to będzie znacznie bardziej częsty przypadek, gdyż urzędujący wójt nie będzie chciał wiązać się z nową partią) – co prawda przegrali wybory, uzyskując dobry wynik (nieznacznie gorszy od zwycięzcy). Należy zabiegać zwłaszcza o takich ludzi w największych miastach w danym okręgu wyborczym!

5. Kandydatów partyjnych i niepartyjnych w wyborach do rad powiatów, którzy startując z niższego niż pierwsze miejsce na liście wyborczej uzyskali bardzo dobre wyniki (w porównaniu z wynikami innych kandydatów) - i to zarówno tych, którzy dostali się do rady, jak i tych, którzy przepadli w wyborach, ale uzyskali wyróżniające się wyniki wyborcze.

6. Kandydatów na radnych miejskich gminnych, którzy uzyskali (nie z pierwszego miejsca na liście) wyjątkowo dobre wyniki (zwłaszcza w największych miastach). Nie muszą to być radni. Są także tacy kandydaci, którzy nie weszli do rad gmin mimo, że uzyskali świetne wyniki.
______________________________________________________________
W jaki sposób szukać tych kandydatów?
1. Szukamy człowieka wśród kandydatów do Senatu
Dobrych kandydatów można znaleźć, nie wychodząc z pokoju, dzięki danym Państwowej Komisji Wyborczej w internecie. Jako pierwszy przykład podamy tarnowski okręg wyborczy. Szukamy więc najpierw odpowiedniego kandydata w okręgu wyborczym nr 15, który brał udział w wyborach – powiedzmy - do Senatu w roku 2001.
1. wpisujemy: www.pkw.gov.pl
2. klikamy na „wyniki wyborów i referendów” – po lewej stronie monitora,
3. klikamy następnie na „wybory do Sejmu i Senatu RP”,
4. klikamy na „2001” w rubryce „wybory Sejm/Senat” – po lewej stronie monitora,
5. klikamy na „2001” w „wizualizacja” – po lewej stronie monitora,
6. klikamy na „wyniki głosowania…” w „Senat RP”
7. klikamy na „małopolskie” w „wykaz województw”
8. klikamy na „14 Tarnów” w „wykaz okręgów”,
9. klikamy na „wykaz kandydatów” i porównujemy wyniki poszczególnych kandydatów, wśród niepartyjnych zauważamy, iż trzeci wynik w tym okręgu uzyskał „Marek Ciesielczyk” – 43.857 głosów, zgłoszony przez komitet „Przeciw korupcji”, czyli ten kandydat zdobył pierwsze „niemedalowe” miejsce, a więc moglibyśmy się nim zainteresować, musimy znaleźć adres, telefon, mail tego kandydata lub komitetu – informacje te są w archiwum PKW
10. klikamy na „archiwum” PKW po lewej stronie ekranu
11. klikamy na „rok 2001” w „wybory do Sejmu i Senatu”
12. klikamy na „informacje i komunikaty” PKW w „dokumenty PKW….”
13. klikamy na „informacje o przyjętych zawiadomieniach komitetów wyborczych”
14. w pozycji „10” odnajdujemy komitet Ciesielczyka „Przeciw korupcji” z adresem, telefonem etc., ale i adres i telefon komitetu są już nieaktualne, co robimy? Wpisujemy np. „przeciw korupcji” w wyszukiwarce i znajdujemy aktualne dane komitetu z roku 2007 i w ten sposób możemy skontaktować się z kandydatem, którego chcemy zwerbować, możemy oczywiście wpisać w wyszukiwarce nazwisko kandydata, ale nie zawsze dotrzemy w ten sposób do jego maila czy telefonu, można wtedy zwrócić się np. do urzędu gminy, w której mieszka nasz kandydat

2. Szukamy człowieka wśród kandydatów na burmistrza
Powiedzmy, że chcemy znaleźć dobrego kandydata w tym samym, tarnowskim okręgu wyborczym nr 15, ale w drugim pod względem wielkości mieście tego okręgu – w Bochni. Tym razem szukajmy wśród kandydatów, biorących udział w wyborach samorządowych, a konkretnie w wyborach burmistrza Bochni w roku 2002:
1. wpisujemy www.pkw.gov.pl
2. klikamy na „wyniki wyborów” po lewej stronie ekranu
3. klikamy na „wybory do organów samorządu terytorialnego…”
4. klikamy na „wybory do rad gmin, rad powiatów i……wójtów…..2002”
5. klikamy na „wizualizacja wyników wyborów”
6. klikamy na „wybory wójtów, burmistrzów, prezydentów”
7. klikamy na „dane o kandydatach na wójtów….”
8. klikamy na „wyniki głosowania….”
9. klikamy na „małopolskie”
10. klikamy na „bocheński”
11. klikamy na „Bochnia” i widzimy, że dwóch kandydatów miało dobre wyniki – Cholewa i Olszewski
12. klikamy na „wyniki w II turze” i widzimy, że Cholewa wygrał (57% głosów), a Jan Olszewski – choć co prawda przegrał – uzyskał 43% głosów
13. klikamy na „dane o kandydatach” i widzimy, że Olszewskiego zgłosił komitet wyborczy „Bochniach dla Bochni”, szukamy więc adresu, telefonu, maila do niezależnego kandydata Jana Olszewskiego, okazuje się, że PKW w swoim archiwum w internecie nie ma danych lokalnych komitetów, ale możemy je znaleźć albo w lokalnych Biurach Wyborczych (w tym przypadku w Tarnowie, przy Al. Solidarności), albo wpisujemy nazwę komitetu do wyszukiwarki, trafiamy m.in. na portal „Bochnianin”, który może nas poinformować, jak dotrzeć do Jana Olszewskiego, możemy też spróbować poprzez Urząd Miasta w Bochni (Olszewski był przewodniczącym Rady Miasta), przy okazji należy dodać, że w roku 2006 Olszewski startował w wyborach do Sejmiku Małopolskiego i uzyskał niezły wynik, czyli jest z naszego punktu widzenia dobrym kandydatem.
3. Szukamy człowieka wśród kandydatów w wyborach do sejmiku
W tym przypadku szukamy kandydatów w 20. okręgu wyborczym Warszawa II wśród tych, którzy mieli dobre wyniki w wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego – powiedzmy – w okręgu 7 w tych wyborach samorządowych – (m.in. Piaseczno) w roku 2006:
1. wpisujemy – jak wyżej – www.pkw.gov.pl
2. klikamy na „wyniki wyborów” po lewej stronie monitora,
3. klikamy na „wybory do organów samorządu terytorialnego”
4. klikamy na „wybory do rad gmin….2006”
5. klikamy na „wizualizacja”
6. klikamy na „głosowanie w dn.12.11.2006” – po lewej stronie ekranu,
7. klikamy na „mazowieckie” – po lewej stronie
8. klikamy na „Sejmik Województwa Mazowieckiego – wyniki głosowania” – po lewej stronie
9. klikamy na „wyniki głosowania i wyniki wyborów do Sejmiku...okręg wyborczy nr 7”
10. klikamy na „wyniki głosowania”
11. klikamy na „kandydaci zarejestrowani” – widzimy listę wszystkich kandydatów i ich wyniki, szukamy tych, którzy 1. uzyskali najlepsze wyniki, 2. byli na dalszych miejscach na listach i próbujemy znaleźć ich telefony, adresy, maile etc. w sposób opisany powyżej, możemy także spróbować nawiązać kontakt z wybranymi radnymi (także z list partyjnych) i wysondować, czy nie mieliby ochoty włączyć się w naszą akcję tworzenia nowej partii (?)
Każdy z już zaangażowanych w naszą operację powinien przede wszystkim szukać kandydatów w swoim okręgu wyborczym (chyba że zna także inne okręgi?). W ciągu najbliższych kilku miesięcy musimy znaleźć ok. 1.000 kandydatów (920 faktycznych plus rezerwa w razie rezygnacji tych ze składu podstawowego).
Zgłaszaj kandydatów: telefon 601 255 849  lub e-mail: dr.ciesielczyk@gmail.com
________________________________________

Lista 41 okręgów wyborczych w Polsce
(wraz z powiatami, wchodzącymi w ich skład)
Najpierw musimy znaleźć 41 sprawnych organizacyjnie koordynatorów akcji (przy nazwie miasta liczba posłów z danego okręgu).

1. Legnica – 12 - powiaty: bolesławiecki, głogowski, jaworski, jeleniogórski, kamiennogórski, legnicki, lubański, lubiński, lwówecki, polkowicki, zgorzelecki, złotoryjski, Jelenia Góra oraz Legnica

2. Wałbrzych – 9 - powiaty: dzierżoniowski, kłodzki, świdnicki, wałbrzyski, ząbkowicki oraz Wałbrzych

3. Wrocław - 14 - powiaty: górowski, milicki, oleśnicki, oławski, strzeliński, średzki, trzebnicki, wołowski, wrocławski oraz Wrocław

4. Bydgoszcz – 12 - powiaty: bydgoski, inowrocławski, mogileński, nakielski, sępoleński, świecki, tucholski, żniński oraz Bydgoszcz

5. Toruń – 13 - powiaty: aleksandrowski, brodnicki, chełmiński, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, lipnowski, radziejowski, rypiński, toruński, wąbrzeski, włocławski oraz Grudziądz, Toruń, Włocławek

6. Lublin – 15 - powiaty: janowski, kraśnicki, lubartowski, lubelski, łęczyński, łukowski, opolski, puławski, rycki, świdnicki oraz Lublin

7. Chełm – 12 - powiaty: bialskopodlaski, biłgorajski, chełmski, hrubieszowski, krasnostawski, parczewski, radzyński, tomaszowski, włodawski, zamojski oraz Biała Podlaska, Chełm, Zamość

8. Zielona Góra – 12 - całe województwo lubuskie

9. Łódź – 10 - powiaty: łódzki wschodni oraz Łódź

10. Piotrków Trybunalski – 9 - powiaty: bełchatowski, opoczyński, piotrkowski, radomszczański, rawski, skierniewicki, tomaszowski oraz Piotrków Trybunalski, Skierniewice

11. Sieradz – 12 - powiaty: kutnowski, łaski, łęczycki, łowicki, pabianicki, pajęczański, poddębicki, sieradzki, wieluński, wieruszowski, zduńskowolski, zgierski

12. Chrzanów – 8 - powiaty: chrzanowski, myślenicki, oświęcimski, suski, wadowicki

13. Kraków – 13 - powiaty: krakowski, miechowski, olkuski oraz Kraków

14. Nowy Sącz - 9 - powiaty: gorlicki, limanowski, nowosądecki, nowotarski, tatrzański oraz Nowy Sącz

15. Tarnów - 9 - powiaty: bocheński, brzeski, dąbrowski, proszowicki, tarnowski, wielicki oraz Tarnów

16. Płock – 10 - powiaty: ciechanowski, gostyniński, mławski, płocki, płoński, przasnyski, sierpecki, sochaczewski, żuromiński, żyrardowski oraz Płock

17. Radom – 9 - powiaty: białobrzeski, grójecki, kozienicki, lipski, przysuski, radomski, szydłowiecki, zwoleński oraz Radom

18. Siedlce – 12 - powiaty: garwoliński, łosicki, makowski, miński, ostrołęcki, ostrowski, pułtuski, siedlecki, sokołowski, węgrowski, wyszkowski oraz Ostrołęka i Siedlce

19. Warszawa I – 19 - powiaty: warszawski

20. Warszawa II – 11 - powiaty: grodziski, legionowski, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, wołomiński

21. Opole – 13 - województwo opolskie

22. Krosno - 11 - powiaty: bieszczadzki, brzozowski, jarosławski, jasielski, krośnieński, lubaczowski, przemyski, przeworski, sanocki oraz Krosno i Przemyśl

23. Rzeszów – 15 - powiaty: dębicki, kolbuszowski, leżajski, łańcucki, mielecki, niżański, ropczycko-sędziszowski, rzeszowski, stalowowolski, strzyżowski, tarnobrzeski oraz Rzeszów i Tarnobrzeg

24. Białystok – 15 - województwo podlaskie

25. Gdańsk – 12 - powiaty: gdański, kwidzyński, malborski, nowodworski, starogardzki, tczewski oraz Gdańsk i Sopot

26. Gdynia – 14 - powiaty: bytowski, chojnicki, człuchowski, kartuski, kościerski, lęborski, pucki, słupski, wejherowski oraz Gdynia i Słupsk

27. Bielsko-Biała – 9 - powiaty: bielski, cieszyński, pszczyński, żywiecki oraz Bielsko-Biała

28. Częstochowa – 7 - powiaty: częstochowski, kłobucki, lubliniecki, myszkowski oraz Częstochowa

29. Gliwice – 10 - powiaty: gliwicki, tarnogórski oraz Bytom, Gliwice, Zabrze

30. Rybnik – 9 - powiaty: mikołowski, raciborski, rybnicki, wodzisławski oraz Jastrzębie-Zdrój, Rybnik, Żory

31. Katowice – 12 - powiaty: tyski oraz Chorzów, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice,
Tychy

32. Sosnowiec – 9 - powiaty: będziński, zawierciański oraz Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Sosnowiec

33. Kielce – 16 - województwo świętokrzyskie

34. Elbląg – 8 - powiaty: bartoszycki, braniewski, działdowski, elbląski, iławski, lidzbarski, nowomiejski, ostródzki oraz Elbląg

35. Olsztyn – 10 - powiaty: ełcki, giżycki, ketrzyński, mrągowski, nidzicki, olecko-gołdapski, olsztyński, piski, szczycieński oraz Olsztyn

36. Kalisz – 12 - powiaty: gostyński, jarociński, kaliski, kępiński, kościański, krotoszyński, leszczyński, ostrowski, ostrzeszowski, pleszewski,
rawicki oraz Kalisz i Leszno

37. Konin – 9 - powiaty: gnieźnieński, kolski, koniński, słupecki, średzki, śremski, turecki, wrzesiński oraz Konin

38. Piła – 9 - powiaty: chodzieski, czarnkowsko-trzcianecki, grodziski, międzychodzki, nowotomyski, obornicki, pilski, szamotulski, wągrowiecki,
wolsztyński, złotowski

39. Poznań – 10 - powiaty: poznański oraz Poznań

40. Koszalin – 8 - powiaty: białogardzki, choszczeński, drawski, kołobrzeski, koszaliński, sławieński, szczecinecki, świdwiński, wałecki oraz
Koszalin

41. Szczecin – 13 - powiaty: goleniowski, gryficki, gryfiński, kamieński, myśliborski, policki, pyrzycki, stargordzki oraz Szczecin i Świnoujście

______________________________________________________________
Dodatkowe argumenty dla słabo zorientowanych politycznie, potencjalnych naszych zwolenników -
 
RECEPTA: Jak stworzyć alternatywną listę wyborczą
1. Polski system polityczny straci całkowicie charakter demokratyczny ze względu na „najgłupszą na świecie ordynację wyborczą” (prof. Zbigniew Brzeziński), jeśli w najbliższym czasie nie powstanie alternatywna wobec istniejących partii lista wyborcza, ruch czy ugrupowanie nie tylko proponujące faktyczny program (w tym przede wszystkim zmianę ordynacji wyborczej), który będzie naprawdę realizowany, ale także cieszące się poparciem większości wyborców, by rządy koalicji nie stanowiły pretekstu do przerzucania odpowiedzialności za porażki na partnera koalicyjnego.
Praktyka polityczna pokazuje, iż dotychczas istniejące partie polityczne nigdy nie odważą się na zmianę ordynacji wyborczej, gdyż ich liderzy najchętniej widzą w ławach poselskich miernoty, podnoszące rękę na komendę (dotyczy to także PO, która tylko teoretycznie głosi potrzebę zmiany ordynacji). Do Sejmu wchodzą wyznaczeni przez liderów na pierwsze miejsca na listach wyborczych aparatczycy partyjni. 
Obywatele polscy są pozbawieni w ten sposób teoretycznie zagwarantowanego im w Konstytucji prawa nie tylko wybierania, ale także bycia wybieranym do Sejmu.
2. Kolejne próby tworzenia w Polsce partii pokazały, iż licząca się siła polityczna nie może powstać w ciągu kilku tygodni i bazować na popularności jednej osoby. Ruch Odbudowy Polski uzyskał w 1997 tylko 5% poparcia, wyniki SLD, Prawa i Sprawiedliwości czy PO – choć znacznie lepsze - nie zapewniły tym partiom samodzielnych rządów. Autorytet Olszewskiego, Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego czy POT-a (Płażyńskiego/ Olechowskiego/ Tuska) był (jest) wykorzystywany przez lokalnych, małoznaczących działaczy „dzielnicowych” w celu zrobienia szybkiej kariery politycznej.
Poparcie dla jednego polityka, które przekłada się na poparcie dla partii – jak pokazuje przykład Olszewskiego, Kwaśniewskiego czy Kaczyńskiego, jest zbyt małe, by dana partia mogła rządzić samodzielnie. Poparcie to w pewnym momencie znacząco spada (patrz: AWS, SLD -  tak też będzie wkrótce w przypadku PO). 
Obecne poparcie dla PO jest zjawiskiem nietrwałym, spowodowanym chwilowym przejściem części liberalnego elektoratu SLD oraz rozczarowanego elektoratu PiS do PO. Nowe ugrupowanie, które chciałoby stanowić rzeczywistą alternatywę polityczną dla obecnego establishmentu, musi mieć nie jednego, nie trzech, lecz wielu liderów, podobnie jak partie tego typu na tzw. „Zachodzie”.
3. Nowa formacja polityczna nie może być tworzona „od góry”, tak jak np. RdR, ROP, SLD, PiS, PO, LiD, lecz „od dołu”, przez ludzi, którzy w tzw. „terenie” cieszą się autorytetem. Popularność Olszewskiego / Kaczyńskiego / POT-a, Kwaśniewskiego nie wystarczyła (i nie wystarczy w przyszłości), by ROP, AWS, SLD, PiS, LiD uzyskały naprawdę dobry wynik i by można go utrzymać przez dłuższy czas. Podobnie będzie wkrótce w przypadku PO. 
W terenie kandydaci na posłów tych ugrupowań nie mieli dużego poparcia (co pokazały wybory parlamentarne). Listy wyborcze były konstruowane „pod lokalnego lidera”, który obawiając się konkurencji „wycinał” dobrych kandydatów. Słabi lokalni liderzy dostali się do Sejmu „na plecach” Olszewskiego, Kaczyńskiego czy Tuska. 
Warszawskie centrale partyjne „wyciągały ich z kapelusza” (np. kilka lat temu w tarnowskim okręgu wyborczym na siedem startujących tu partii aż 5 wystawiło na pierwszym miejscu na swej liście wyborczej tzw. „spadochroniarzy” z Warszawy, Krakowa, Katowic, później było podobnie). Jedną z najistotniejszych, racjonalnych metod wyszukiwania kandydatów może być wybór np. spośród popularnych samorządowców, którzy cieszą się autorytetem ze względu na swą kompetencję i uczciwość, a nie tylko ze względu na to, że znajdują się na liście wyborczej Olszewskiego, Kwaśniewskiego czy Tuska.
4. Nowego ruchu / partii nie mogą tworzyć politycy, którzy próbowali (bezskutecznie) już to robić w przeszłości.
To że partie w Polsce nie mają rzeczywistego programu, odróżniającego je od innych potwierdzają „transfery” z partii do partii (np. na listach Samoobrony był rzekomy antykomunista Wrzodak i postkomunista Miller). 
W 1993 Olszewski nie mógł porozumieć się z Kaczyńskimi i ich ugrupowania nie dostały się do Sejmu. Krzaklewski miał „złoty róg”, a ostał mu się „jeno sznur”. Olszewski poparł najpierw AWSP, a następnie wystąpił z tej koalicji. Po wyborach w 2001 z kolei pokazał „gest Kozakiewicza” Lidze Polskich Rodzin, dzięki której sam dostał się do Sejmu. Wspomniane „transfery” partyjne potwierdzają, że w Polsce po 1989 roku tak naprawdę nikt nie był prawicą ani lewicą. Partie funkcjonowały tak, jak kluby piłkarskie. Nie miała znaczenia nazwa, lecz jedynie liczyły się warunki transferu zawodnika. Po 1989 roku Polską rządzi ta sama grupa około 300 osób, które zmieniają jedynie szyldy partyjne, pod którymi sprawują władzę. Tego typu zachowania są niepoważne.
5. Nowy ruch musi mieć frakcje (skrzydła), tak jak na całym świecie. Nie może być koalicją różnych ugrupowań (jak AWS czy LiD), lecz musi być jedną partią (lub ruchem antypartią, gdyż ludzie czują awersję do partii), w której będzie miejsce dla ludzi różniących się między sobą w wielu sprawach i zgadzających się co do pewnych pryncypiów natury ekonomicznej (np. możliwie niskie podatki), moralnej (np. brak zgody na jakikolwiek rodzaj korupcji) czy politycznej (np. ordynacja większościowa).
Tylko w ten sposób można będzie uzyskać ponad 50-procentowe poparcie, które zapewni zdrowe rządy niekoalicyjne. Nie można zwalczać człowieka tylko dlatego, że różni sie od nas w jednej czy nawet dwóch kwestiach. Tylko akceptując skrzydła partyjne, można będzie utworzyć duży ruch, która uzyska wynik wyborczy w granicach 50%.
6. Nowy ruch należy zacząć budować od zaraz. Jakkolwiek nie można dopuścić do tego, by kierowali nim „starzy politycy”, do jego tworzenia powinno nakłonić się nie tylko ludzi popularnych w tzw. terenie, ale i ludzi eksponowanych już przez media centralne (lecz faktycznie uczciwych), z tzw. nazwiskami (np. lider Solidarności Walczącej, dr Kornel Morawiecki). Liderów musi być wielu.
7. Nową antypartię na początku musi tworzyć co najmniej ok. 120 osób. W każdym z 41 okręgów wyborczych, w mieście, które jest siedzibą komisji wyborczej znaleźć należy co najmniej 3 osoby: jedna z nich musi cieszyć się powszechnym autorytetem (znakomitym kandydatem może być np. samorządowiec, wybierany do rady gminy kilka razy z rzędu, co oznacza, iż cieszyć się musi autentycznym poparciem społecznym – lub znany z bezinteresowności i odporności na korupcję społecznik), druga osoba musi posiadać wyjątkowe zdolności organizacyjne, trzecia albo dysponować sporymi środkami finansowymi, albo umiejętnościami ich pozyskiwania (np. człowiek cieszący się zaufaniem miejscowych przedsiębiorców?). 
Ta trójka powinna pozyskać dla partii podobnych ludzi w każdej gminie (w sumie przynajmniej 100-200 w okręgu wyborczym).
8. Nowy ruch musi w ciągu kilku miesięcy sformalizować swe działania, ustalić faktyczny skład (na podstawie rzeczywistej aktywności członków, składek etc., a nie samej deklaracji przynależności i przybycia na konwencję wyborczą z powodu oferowanego na niej taniego piwa, jak to miało miejsce w przeszłości) i w końcu w wyniku matematycznej kalkulacji  wyłonić kandydatów na parlamentarzystów, którzy naprawdę gwarantować będą dobre wyniki. 
Nie można dopuścić do sytuacji, w której lokalny szef struktur eliminuje z listy wyborczej wartościowych kandydatów tylko dlatego, iż obawia się konkurencji.
patrz także: Dlaczego Polska nie jest państwem demokratycznym?
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dlaczego_polska_nie_jest_panstwem_demokratycznym_25221.html

______________________________________________________________
Przykłady możliwych list wyborczych do Sejmu
– w okręgu nr 15 - TARNÓW i nr 21 – OPOLE:
 
Model listy wyborczej w tarnowskim okręgu wyborczym: 
Na liście tej znajdują się osoby bezpartyjne, które w 2010 roku uzyskały dobre wyniki w wyborach do rad powiatów, sejmiku wojewódzkiego lub wcześniej do Senatu/Sejmu. Podkreślić należy, że wyniki wyborcze tych samych osób, które startowałyby w przyszłości do Sejmu, będę jeszcze lepsze, dlatego, że jeśli ktoś kandydował do rady powiatu, to uzyskał głosy tylko z części swego powiatu ( z 1/4 lub 1/5 powiatu), a okręg wyborczy do Sejmu jest 30 razy większy - w przypadku okręgu tarnowskiego jest to aż 7 powiatów.
 
*******
Liczba uprawnionych do głosowania w tym okregu – ok. 550 tysięcy
Oddanych głosów w 2007 roku - ok. 280 tysięcy
Liczba mandatów do zdobycia - 9
Konieczna do zdobycia 1 mandatu liczba głosów - ok. 23 tysiące , tj. ok. 8 %.
Nawet gdybyśmy wystawili niepełną, 17-osobową listę wyborczą, to i tak zdobylibyśmy 1 mandat. Oczywiście zaprezentowana tu lista to tylko i wyłącznie pewien model, który ma pokazac zasady formowania faktycznej listy.
 
1, Marek Ciesielczyk - 2007 - do Senatu - ok.30 tys.głosów - tj.10%,   2007 - do Sejmu z 14 miejsca - ok.4.000 głosów,
2. Piotr Skoczek – 2010- Sejmik-Nawara- Powiat Bocheński – z 4 miejsca uzyskał 2.065 głosów,
3. Józef Gądek - 2010 – Sejmik – Nawara – Powiat Tarnowski – z 6 miejsca - 2.051,
4. Stanisław Wolak – 2010-Sejmik-Nawara – Powiat Tarnowski - z 8 miejsca - 1.640,
5. Stanisław Bańbor – 2010-Rada Powiatu Tarnowskiego-Nasz Powiat - 1.527,
6. Andrzej Sasak – 2010-Sejmik-Nawara – Tarnów – z 2 miejsca - 1.432,
7. Paweł Augustyn – 2010-Rada Powiatu Tarnowskiego-Pow.Ruch Społeczny - 1.373,
8. Andrzej Potępa – 2010-Rada Powiatu Brzeskiego – Wspólnota Sam.Pow.Brzeskiego - 1.239
9. Władysław Żabiński – 2009 – Libertas – Powiat Tarnowski – z 2 miejsca - 1.184,
10. Kazimierz Dudzik – 2010 – Sejmik – Powiat Tarnowski – z 5 miejsca - 918,
11. Krzysztof Kołodziejczyk – 2010-Pow.Brzeski-Nasza Wspólna Sprawa - 854,
12. Wiesław Bobowski – 2010-Powiat Wielicki-Niepołomice „Przyjazny Powiat" - 823,
13. Mirosław Mrozowski – 2010 – Rada Powiatu Wielickiego-„Przyjazny Powiat" - 820,
14.Adrian Ponikiewicz – 2010 – Sejmik- Powiat Wielicki – z 10 miejsca - 806,
15.Adam Biedroń – 2010 – Rada powiatu Tarnowskiego – Nasz powiat - 588,
16.Mariusz Tyrka – 2010 – Rada Powiatu Tarnowskiego – Nasz powiat  - 485,
17.Maciej Kaczówka – 2010 – Rada Powiatu Tarnowskiego – Nasz Powiat  - 459
razem  - 22.264 głosy
______________________________________________________________
Opolski okręg wyborczy:
Zaprezentowana poniżej  przykładowa konstrukcja listy wyborczej w okręgu nr 21 – OPOLE – (to okręg Janusza Sanockiego, b. burmistrza Nysy, działacza JOW) to oczywiście także tylko swego rodzaju model, według którego można by kompletować listy wyborcze nowego ruchu politycznego. Nie mamy w tej chwili wiedzy o zaproponowanych poniżej kandydatach, których nazwiska zostały tu zestawione. 
Nie można oczywiście wykluczyć, że żaden z tych kandydatów nie mógłby się znaleźć na naszej liście (część mogłaby np. się nie zgodzić, część mogłaby mieć poglądy odmienne od naszych etc.). Dopiero koordynator w danym okręgu musiałby znaleźć odpowiedź na pytanie, czy poszczególni potencjalni kandydaci, w ogóle wchodziliby w rachubę.
Poniższa prezentacja ma zadanie jedynie pokazać jeden z możliwych sposobów kompletowania listy wyborczej.
Wariant optymistyczny – parlamentarny –
tzn. udaje nam się zwerbować na naszą listę b. niezależnych kandydatów do Senatu oraz b. kandydatów do Sejmu z różnych partii, którzy mimo iż uzyskali z dalszych pozycji dobre wyniki, nie dostali się do parlamentu i mogli zerwać ze swymi partiami lub w ogóle nigdy nie byli ich formalnymi członkami, a jednocześnie akceptują nasz program:
 
Janusz Sanocki – Nysa - 18.920 / 20.800  głosów, tj. 5.1 % / 8% - do Senatu - 2007 - LPR/ 2005 - JOW
Ryszard Galla - Opole - 29.989 - 8.0 % - do Senatu, bezpartyjny
Cezary A. Niedźwiecki - Opole - 9.633 - 2.6 % - do Senatu, UPR
Andrzej Kasiura – Krapkowice - 35.079 - 9.5 % - do Senatu,  MN
Józef Swaczyna – Jemielnica - 35.537 - 9.6 % - do Senatu  MN
Jerzy Czerwieński – Prudnik - 19.563 / 5.984 - 7.3 % - Senat - 2005 / Sejm-2005 / 5 m., Ruch Kat-Nar
Barbara E.Grodecka-Klusik-Opole - 10.874 - 4.1 % - do Senatu-2005, JOW
Marek J.Ruda – Prudnik - 8.231 - 3.1% - do Senatu-2005, JOW
Bruno Kosak-Kędzierzyn-Koźle - 30.660 - 12.0 % - do Senatu-2005- M N
Rudolf Szweda-Komprachcice - 31.632 - 12.0 % - do Senatu-2005-M N
Franciszek Stonkala- Mokra - 26.583 - 10.0% - do Senatu-2005 - M N
Henryka Borowska - 967  /   2.887 - 1.0% - do Sejmu-2007-PPP cała
Marek Kawa - 1.454 / ..4.722 - 1.3% - do Sejmu-2007- LPR – cała
Mieczysław Walkiewicz - 6.636 - do Sejmu-2007-PiS – 3 miejsce na liście
Teresa Z.Ceglecka-Zielonka - 5.363 - do Sejmu-2007- PiS – 4 miejsce
Jarosław K.Ostrowski - 3.678 - do Sejmu-2007- PiS – 6 miejsce
Dariusz P.Madera - 2.965 - do Sejmu -2007 – PiS – 7 miejsce
Janina Okrągły - 5.176 - do Sejmu-2007-PO- 7 miejsce na liście PO
Ryszard Wilczyński - 4.200 - do Sejmu-2007 – PO – 11 miejsce
Maciej Sonik - 3.301 - do Sejmu-2007 – PO – 13 miejsce
Andrzej R.Kopeć - 2.581 - do Sejmu 2007 – PO – 17 miejsce
Elżbieta Bień - 3.870 - do Sejmu-2007 – PO – 21 miejsce
Jacek J.Kanarski - 4.020 - do Sejmu – 2007 – PO – 26 miejsce
Michał Ilnicki - 2.357 - do Sejmu – 2007- PSL – 2 miejsce
Teresa Karol - 1.566 - do Sejmu – 2007 – PSL – 3 miejsce
Antoni Polak - 1.424 - do Sejmu – 2007 – PSL – 7 miejsce
 
Jeśli przyjęlibyśmy przelicznik głosów - Senat:Sejm – jako 4 : 1, czyli, że wynik tego samego kandydata do Sejmu będzie 4 razy gorszy niż do Senatu (patrz nr 6 na naszej liście) oraz że ten sam kandydat na naszej liście zdobędzie 2 razy mniej głosów niż na swojej liście „macierzystej” w 2005 czy 2007 roku, to tego typu lista mogłaby liczyć na około: 80-90 tysięcy głosów -  tj. ok. 20-25%

______________________________________________________________

Wariant pesymistyczny – samorządowy

– tzn. udaje się nam zwerbować tylko b. kandydatów do Sejmiku, rad powiatów, rad gmin, kandydatów na wójtów, burmistrzów, prezydentów, którzy przegrali wybory, ale mieli dobre wyniki i nie są już związani ze swymi partiami:
 
Janusz Sanocki – Nysa - 6.637 - wybory burmistrza Nysy – 2006
Jan Krzesiński – Niemodlin - 1.033 - Sejmik-2006-PSL- 2 miejsce na liście
Antoni Duda – Opole - 1.410 - Sejmik-2006-PiS- 3 miejsce na liście
Anna Dziedzic – Gościejowice - 1.012 - Sejmik-2006-PiS – 9 miejsce
Stanisław P. Rewieński – Opole - 1.318 - Sejmik-2006-PO- 4 miejsce
Piotr A.Kozioł – Stare Budkowice - 2.188 - Sejmik-2006-M N - 7 miejsce
Piotr W.Klimek - 1.763 - Sejmik-2006- MN – 6 miejsce
Waldemar Z. Kościelny – Praszka - 1.663 - Sejmik-2006-PiS – 3 miejsce
Sylwester P. Lewicki – Olesno - 1.035 - Sejmik-2006-PiS- 5 miejsce
Andrzej M.Misiek – Kluczbork - 807 - Sejmik-2006-PO- 5 miejsce
Andrzej P.Prochota – Olesno - 2.045 - Sejmik-2006-MN – 3 miejsce
Tomasz S.Żelazny – Leśnica - 2.877 - Sejmik-2006-PO- 2 miejsce
Tadeusz Urbańczyk – Kędzierzyn Koźle - 1.324 - Sejmik-2006- PO 3 miejsce
Krystian M.Adamik – Zalesie Śląskie - 1.132 - Sejmik-2006- MN – 3 miejsce
Paweł A. Ryborz – Kobylice - 1.549 - Sejmik-2006 – MN – 4 miejsce
Bernard J. Klyta – Niezdrowice - 1.308 - Sejmik -2006 – MN – 8 miejsce
Wiesław S.Pawłowski – Kietrz - 1.352 - Sejmik-2006- PiS – 2 miejsce
Jan Zapała – Prudnik - 1.219 - Sejmik-2006- PiS – 2 miejsce
Zbigniew J. Ziółko – Głubczyce - 2.801 - Sejmik-2006-PO – 7 miejsce
Piotr Miczka – Brożec - 1.563 - Sejmik-2006-MN – 7 miejsce
Józef W.Wilczek – Żyrowa - 1.319 - Sejmik-2006- MN- 5 miejsce
Antoni Konopna – Sękowice - 1.531 - Sejmik-2006 – PSL – 2 miejsce
Artur Kotara – Lewin Brzeski - 1.331 - Sejmik-2006-PSL – 4 miejsce
Andrzej Pulit – Lipki - 1.166 - Sejmik-2006-PSL- 3 miejsce
Andrzej L. Misz – Łambinowice - 1.082 - Sejmik-2006-PSL – 14 miejsce
Leszek P. Parowski – Nysa - 1.006 - Sejmik-2006-PiS- 3 miejsce
W tej sytuacji nasza lista może liczyć na: 43.471 głosów, tj.ok. 12 %
Tak więc w każdym z tych przypadków moglibyśmy liczyć na wprowadzenie do Sejmu jednej osoby. Oczywiście teraz proces konstuowania takich list skomplikuje nieco obligatoryjny parytet.
 
 © Stop złodziejom w polityce
Liczba odwiedzin: 65037162210